Nie mogło być inaczej! O tej porze roku zawsze pojawia się u nas to ciasto, podmieniamy tylko owoce - dziś w roli głównej maliny - zebrane we własnym ogrodzie - prezentujemy z tym większą satysfakcją :) Przepis pochodzący z bloga
Moje Wypieki na stałe wszedł do naszego sezonowego repertuaru.
Inne odsłony tego ciasta:
1)
z jabłkami
2)
z rabarbarem
3)
z truskawkami
Kruche ciasto:
- 2,5 szklanki mąki pszennej / może być również mąka krupczatka /
- 250 g masła lub margaryny / schłodzone /
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 łyżki cukru pudru
- 5 żółtek
Budyniowa pianka:
- 5 białek
- 1 szklanka drobnego cukru do wypieków
- 1 opakowanie cukru wanilinowego (16 g) /
u nas 1 łyżka domowego cukru waniliowego
- 2 opakowania budyniu waniliowego lub śmietankowego, bez cukru /
2 x 40 g /
- 1/2 szklanki oleju słonecznikowego
Ponadto:
- 400-500 g malin
- cukier puder do oprószenia
Wykonanie:
Masło pokroić w kostkę, szybko zagnieść z pozostałymi składnikami
ciasta (można również składniki zmiksować w malakserze). Jeśli ciasto
będzie zbyt sypkie, dodać 1 - 2 łyżki wody. Podzielić na 2 części -
około 60% i 40%, każdą zawinąć w folię spożywczą, zamrozić. Tą czynność
można zrobić dzień wcześniej.
Blachę o wymiarach 33 x 20 cm wysmarować masłem, wyłożyć papierem do
pieczenia. Na spód zetrzeć na tarce większą część ciasta (60%), lekko
przyklepać dłonią i wyrównać. Podpiec na złoty kolor w temperaturze
190ºC przez około 20 minut. Odstawić do całkowitego wystudzenia.
Kiedy podpieczony spód jest wystudzony, zacząć ubijać białka. Po ubiciu
na sztywno, powoli, łyżka po łyżce wsypywać drobny cukier i cukier
wanilinowy, cały czas ubijając na najwyższych obrotach. Następnie powoli
wsypywać proszek budyniowy, cały czas miksując, by dobrze się
rozpuścił. Strużką wlewać olej, miksując do połączenia.
Na podpieczony, zimny spód ciasta wyłożyć ubitą pianę. Wyrównać i
ułożyć maliny, za pomocą łopatki lekko wepchnąć je w
pianę. Na wierzch zetrzeć resztę zamrożonego ciasta (40%).
Piec w temp. 190 stopni C przez ok. ok. 40 min. Wyjąć, ostudzić,można oprószyć cukrem pudrem.
*
Tym razem piekliśmy w tortownicy o średnicy 24 cm, nie wykorzystaliśmy jednak całego ciasta, pozostałą część zamroziliśmy.