wtorek, 29 grudnia 2015

Salatka z tuńczykiem i ogórkiem

Dziś kolacja, która jest wynikiem poświątecznego przeglądu lodówki ;) Spontaniczne połączenie kilku składników zaowocowało pojawieniem się na naszym stole bardzo smacznej przekąski. Chrupiąca sałata lodowa, tuńczyk, słodko-kwaśny ogórek, a to wszystko skropione sosem miodowo-musztardowym, po prostu trzeba spróbować :)




Składniki:

Sałatka:
- 1/2 główki sałaty lodowej
- 1 mała puszka tuńczyka w sosie własnym
- 3-4 ogórki korniszone
- 1/2 małej cebuli
- ser cheddar lub inny ulubiony, np. parmezan, ser feta pokrojony w kostkę
- ulubione zioła, np. oregano

Sos:
- 1 łyżeczka miodu
- 1 łyżeczka musztardy
- 1-2 łyżeczki octu balsamicznego / można podmienić na sok z cytryny /
- 2 ząbki czosnku
- ok. 4 łyżki oliwy z oliwek

Wykonanie:

Składniki na sos dokładnie wymieszać w miseczce, dodać czosnek przeciśnięty przez praskę i stopniowo wlewać oliwę ciągle mieszając np. rózgą. Sos powinien mieć konsystencję emulsji. Można doprawić solą. Sos można również przygotować w słoiczku umieszczając w nim wszystkie składniki, dokładnie zakręcić wieczko i potrząsać energicznie do uzyskania pożądanej konsystencji. Umytą i osuszoną sałatę porwać na mniejsze kawałki, dodać pokrojoną w piórka cebulę, odsączonego tuńczyka, ogórki pokrojone w grubszą kostkę, posypać tartym serem, ziołami, można delikatnie wymieszać lub pozostawić składniki ułożone warstwowo. Tuz przed podaniem całość skropić przygotowanym wcześniej sosem. Sałatka świetnie smakuje ze świeżym pieczywem, idealnie komponuje się z focaccią.

* Uwaga: można eksperymentować z dodatkami i wykorzystać składniki, które akurat mamy w lodówce, a które dobrze się razem komponują.


czwartek, 24 grudnia 2015

Radosnych Świąt! :)

Tegoroczne życzenia będą krótkie, ale wymowne:

"....Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj...." 

"Sta­raj­my się tak postępo­wać i tak żyć,
by ni­komu w naszej Oj­czyźnie nie brakło dachu nad głową i chle­ba na sto­le, by nikt nie czuł się sa­mot­ny, po­zos­ta­wiony bez opieki." [JPII] 

.... Oby nigdy tego Chleba nie zabrakło w żadnym domu....

życzą Narzeczeni w kuchni.pl

piątek, 18 grudnia 2015

Kapuśniaczki krucho-drożdżowe

Przygotowania do świąt rozpoczęte na dobre! Jeśli tylko coś dobrze się mrozi, staramy się przygotować to wcześniej, by nie narażać się na stres związany z szykowaniem wszystkiego "na ostatnią chwilę". I tym sposobem w słoikach marynuje się już ryba z warzywami w zalewie słodko-kwaśnej, w zamrażarce czekają pierogi z kapustą i ruskie, uszka, makowce - wszystko oczywiście szczelnie zapakowane i zabezpieczone przed zapachami mrożonek z sąsiedztwa ;) Do tego towarzystwa dołączy dziś smaczny dodatek do barszczu czy sałatek - kapuśniaczki krucho-drożdżowe. Można przygotować farsz z połowy podanych niżej składników lub tak jak my - z całej porcji - a to, co zostanie, wykorzystać do pierogów. Takie  "2w1" - to duża oszczędność czasu :)





Składniki: / odmierzane szklanką o poj. 250 ml /

Ciasto: / przepis na ciasto znaleźliśmy tutaj / - proporcje na 40 kapuśniaczków
- 4 szkl. mąki
- 1 szkl. śmietany / u nas jogurt grecki /
- 250 g margaryny / u nas masło /
- 1 łyżeczka soli
- 3 dag drożdży
- 1 jajko do posmarowania kapuśniaczków

- kminek lub majeranek do posypania po wierzchu
 Farsz:
 - ok. 1,5 kg białej kapusty
- 1 kg kapusty kiszonej
- 2 duże cebule
- masło do podsmażenia cebuli / najlepiej klarowane /
- sól
- pieprz
- kminek mielony
- majeranek
- 2 kulki ziela angielskiego
- liść laurowy


Wykonanie:

Kapustę białą drobno poszatkować i udusić do miękkości w wodzie z dodatkiem soli, listka laurowego i ziela angielskiego / wody nie za dużo, tyle, żeby w trakcie duszenia mogła odparować. Jeśli wody będzie za dużo i nie odparuje, kapustę po ugotowaniu trzeba odcedzić i odcisnąć, żeby farsz nie był za rzadki /. W trakcie gotowania kontrolować zawartość wody na dnie garnka, w razie potrzeby dolać niewielką ilość. Kapustę kiszoną odcisnąć / jeśli jest zbyt kwaśna, można wcześniej przepłukać wodą / posiekać i ugotować do miękkości / podobnie jak kapustę słodką, w niewielkiej ilości wody - ok. 300 ml /. Od czasu do czasu zamieszać, żeby się nie przypaliła. W razie potrzeby podlać niewielką ilością wody. Cebulę pokroić w drobną kostkę i usmażyć na maśle, połączyć z kapustą słodką i kiszoną. Doprawić solą, pieprzem, mielonym kminkiem, majerankiem. 
Do miseczki wlać śmietanę lub jogurt, wkruszyć drożdże. Do dużej miski wsypać mąkę, dodać drożdże wymieszane ze śmietaną/jogurtem, sól, miękkie masło i szybko wyrobić ciasto.
Wyrobione podzielić na 2 równe części, rozwałkować cieniutko / ok. 0,5 cm / starając się nadać kształt prostokąta. Podzielić na 20 kwadratów, na każdy nałożyć łyżeczkę kapuścianego farszu, skleić ze sobą rogi, tworząc zgrabny "pakunek / sakiewkę" ;) Identycznie postąpić z drugą częścią ciasta. Resztę farszu wykorzystać do przygotowania pierogów. Wierzch kapuśniaczków posmarować roztrzepanym jajkiem, można posypać kminkiem lub majerankiem. Kapuśniaczki układać na posmarowanej tłuszczem blaszce. Wstawić do rozgrzanego do 180ºC piekarnika i piec ok. 20 min. na złoty kolor. Podawać jako dodatek do barszczu, wędlin, sałatek. Bułeczki bardzo dobrze się mrożą, można przygotować wcześniej, zamrozić zaraz po ostygnięciu. Dzięki temu, po rozmrożeniu będą jak świeże. Można odgrzewać w piekarniku.



środa, 16 grudnia 2015

Bananowiec z galaretką

Coraz szybciej dojrzewające w koszyczku banany, wspomnienia z dzieciństwa i stary, domowy przepis, który gdzieś przepadł z biegiem lat spowodowały, że rozpoczęliśmy poszukiwania receptury na zapomnianego już bananowca. Udało nam się odtworzyć jego smak dzięki przepisowi ze strony www.winiary.pl, który trochę zmodyfikowaliśmy, zbliżając się do tego zapamiętanego sprzed lat. Wyszło bardzo smacznie, więc zachęcamy do wypróbowania, zwłaszcza w chwili, gdy banany aż proszą, by je do czegoś wykorzystać ;)




Składniki:

Biszkopt:
- 3 jajka
- 1/3 szkl. cukru
- 1/3 szkl. mąki pszennej
- 1 łyżka mą ki ziemniaczanej
- szczypta soli

Masa bananowa:
- 4-5 bananów  + 2 do dekoracji
- 2 galaretki o smaku cytrynowym
- 150 g masła
- 1 galaretka o smaku pomarańczowym

Wykonanie:

Dno tortownicy o średnicy 24 cm wyłożyć papierem do pieczenia, natłuścić olejem i posypać bułką tartą. Białka oddzielić od żółtek, białka ubić ze szczyptą. Jeśli piana jest już sztywna, stopniowo dodawać cukier, cały czas miksując. Gdy cukier rozpuści się, dodawać po jednym żółtku. Odłożyć mikser i przygotować łyżkę. Wsypywać stopniowo małymi porcjami mąkę i delikatnie wymieszać, aby nie uszkodzić piany. Tak przygotowane ciasto przełożyć do wyłożonej papierem tortownicy i wstawić do rozgrzanego do 170 st. C piekarnika. Piec do ładnego zrumienienia ok. 15-20 min., biszkopt wystudzić w tortownicy.
Galaretki cytrynowe rozpuścić w 2 szklankach gorącej wody, wystudzić. Gdy galaretka zacznie lekko tężeć, wymieszać ją ze startymi na tarce o dużych oczkach bananami. Masło w temp. pokojowej miksować kilka minut, po tym czasie dodać banany z galaretką, krótko zmiksować do połączenia składników / można dosłodzić cukrem pudrem do smaku, nasze banany były bardzo słodkie, więc nie było takiej potrzeby / Masę przełożyć na wystudzony już biszkopt, rozprowadzić na cieście. Galaretkę pomarańczową rozpuścić w 1 szklance gorącej wody, gdy zacznie lekko tężeć, wylać na udekorowane plasterkami banana ciasto. Wstawić do lodówki na min. kilka godzin. 



wtorek, 15 grudnia 2015

Domowy cukier waniliowy

Zbliża się pora świątecznych wypieków, warto zatem już teraz zaopatrzyć się w dodatki, które podkręcą smak słodkości, jakie pojawia się na stole. Równie przydatny jak esencja waniliowa jest też cukier waniliowy / nie mylić z WANILINOWYM /. Przygotowanie go zajmie chwilę, a za kilka dni możemy cieszyć się jego wspaniałym, prawdziwie waniliowym aromatem. A zatem - do dzieła! ;)



Składniki:

- 2 szklanki cukru kryształu
- 2 laski wanilii

Wykonanie:

Cukier wsypać do słoika. Laski wanilii przeciąć wzdłuż, zeskrobać ziarenka tępą stroną noża i wraz z pociętymi na mniejsze części "pustymi" laskami wanilii dodać do cukru. Słoik zakręcić, wstrząsnąć, żeby wszystko dobrze się wymieszało. Odstawić na ok. tydzień, w tym czasie można np. raz dziennie wstrząsnąć słoikiem. Po kilku dniach cukier nabierze waniliowego aromatu i będzie gotowy do użycia. Można pójść o krok dalej i zmielić ten cukier wraz z połamanymi na mniejsze kawałki zasuszonymi laskami wanilii, wtedy otrzymamy waniliowy cukier puder. Stosując do wybranych dań podmieniamy część zwykłego cukru, która podana jest w przepisie, na domowy cukier waniliowy. Gdy kończą się zapasy, dokładamy nową laskę wanilii / przygotowaną jak wyżej / i zasypujemy cukrem. Odstawiamy na kilka dni i gotowe.


poniedziałek, 14 grudnia 2015

Makowiec krucho-drożdżowy

Zapraszamy już dziś na pyszny makowiec, który możecie zaprosić na swój świąteczny stół, by królował pośród innych smakowitości :) Ciasto jest proste w przygotowaniu, a własnoręcznie wykonana masa makowa smakuje nieporównywalnie lepiej od tej gotowej z puszki. Można ją wykorzystać również do przygotowania np. sernika z makiem czy klasycznych bułeczek drożdżowych. Przepis znaleziony u Ewy Wachowicz.




Składniki: / na 2 makowce /

Ciasto:
- 400 g mąki
- 50 g świeżych drożdży
- 250 g masła
- 1 jajko
- 2 żółtka
- 1 szkl. śmietany
- 1 łyżka cukru
- 1 łyżka cukru waniliowego

Masa makowa:
- 500 g maku
- 1/2 l mleka
- 20 g świeżych drożdży
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka marmolady
- 1 łyżka bułki tartej
- 1 białko
- 1 jajko
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 200 g cukru pudru
- 2 łyżki miodu
- 100 g migdałów 
- 100 g rodzynek namoczonych w alkoholu / np. w rumie /

Wykonanie:

Mąkę przesiać, wysiekać z ciepłym masłem. Do drożdży dodać cukier, rozetrzeć, wymieszać ze śmietaną (powinna mieć temperaturę pokojową). Połączyć z mąką i masłem, następnie dodać pozostałe składniki i wyrobić ciasto. Odstawić do wyrośnięcia. 
Przygotować nadzienie. Mak zalać gorącym mlekiem, odstawić na ½ godziny. Następnie przecedzić i 2 razy przepuścić przez maszynkę. Drożdże rozetrzeć z cukrem, dodać mak i wszystkie pozostałe składniki. Wymieszać na jednolitą masę.
Gdy ciasto wyrośnie, wyrabiać tak długo, aż zacznie odchodzić od stolnicy. Podzielić na 2 części (z podanych proporcji wyjdą 2 makowce). Rozwałkować. Posmarować białkiem, nałożyć masę makową. Zwinąć podobnie, jak roladę / brzegi rolady dokładnie skleić, by masa podczas pieczenia nie wypłynęła /. Makowce zawinąć w pergamin / niezbyt ciasno, ponieważ ciasto jeszcze urośnie / Odstawić do wyrośnięcia na 20 minut. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st. C, 50 minut.
Po upieczeniu makowce polukrować (sok z cytryny wymieszany z cukrem pudrem - ile zabierze). Lukier można posypać makiem.


niedziela, 15 listopada 2015

Kopytka z pesto z rukoli

Ostatnio prezentowaliśmy pesto z rukoli, dziś jeden ze sposobów na jego zastosowanie. W duecie z kopytkami smakuje wyjątkowo, do tego świeżo starty parmezan i sycący, choć bezmięsny posiłek gotowy:) Ten przepis to argument za tym, by mieć w lodówce słoiczek pesto na "czarną godzinę" i wtedy można powiedzieć, że jest to danie nawet dla zapracowanych. Pomysł na takie połączenie zaczerpnęliśmy od Agaty.




Składniki:

- 500 g ugotowanych ziemniaków
- ok. 200 g mąki pszennej
- 1 jajko
- sól do smaku
- 4 łyżki pesto z rukoli
- świeżo starty parmezan

Wykonanie:

Gorące ziemniaki przecisnąć przez praskę, odstawić do lekkiego przestygnięcia. W dużym garnku zagotować wodę z dodatkiem soli. Na stolnicę wysypać ma kę, dodać ziemniaki, jajko i sól. Szybko zagnieść lekko lepiące się ciasto / ilość dodawanej mąki zależy od rodzaju ziemniaków, jeśli ciasto bardzo klei się do dłoni w razie potrzeby podsypać niewielką ilością mąki. Zbyt duża jej ilość spowoduje jednak, że kopytka wyjdą twarde /. Ciasto podzielić na kilka części, z każdej uformować wałek o średnicy ok. 2 cm, następnie pokroić go skośnie na 2 cm kawałki, można odcisnąć na nich wzorek widelcem. Tak przygotowane kopytka wrzucić na wrzątek i gotować do momentu wypłynięcia na powierzchnię. Jeśli są ugotowane w stopniu, który nam odpowiada, wyjąć miską cedzakową, przełożyć do miski, dodać pesto i wymieszać. Podawać na gorąco posypane świeżo startym parmezanem.




piątek, 13 listopada 2015

Pesto z rukoli

Zostaliśmy obdarowani sporą ilością rukoli z zaufanego źródła i oprócz zastosowania w sałatkach, postanowiliśmy sporządzić z niej pesto. Do tej pory do jego przygotowania wykorzystywaliśmy bazylię, suszone pomidory, a nawet natkę pietruszki, tworząc za każdym razem inny, smakowity sos/pastę? ;) Tym razem padło na rukolę i nie zawiedliśmy się, bo wyszło bardzo smakowicie. Słoiczek aromatycznego pesto może niejednokrotnie wybawić z opresji, gdy w lodówce znajdujemy jedynie światło i dużo zimnego powietrza ;) To także dobre rozwiązanie na zabiegane dni, wystarczy ugotować makaron i pyszne, aromatyczne danie w stylu włoskim gotowe. Zrobiliśmy kilka słoiczków, poniżej podajemy proporcje na mniejszą porcję. Przepis znaleźliśmy u Agaty, za który dziękujemy :)



Składniki:

- 50 g rukoli
- 3 łyżki orzeszków ziemnych / jeśli nie mamy, to podmieniamy na włoskie /
- 3 łyżki świeżo startego parmezanu
- 2 ząbki czosnku
- 1/2 szkl. oliwy
- sól morska

Wykonanie:

Rukolę umyć i dokładnie osuszyć. Orzeszki uprażyć na suchej patelni na średnim ogniu przez ok. 5 min. / mają się lekko zezłocić, ale trzeba uważać, żeby ich nie przypalić, bo zrobią się gorzkie /. Wszystkie składniki oprócz parmezanu umieścić w misie blendera, zmiksować do połączenia składników, na koniec dodać parmezan, wymieszać.

* Uwagi: Podawać jako dodatek do makaronu, mięsa, grzanek, sałatek, kanapek itp. Tak przygotowane pesto można wymieszać ze świeżo ugotowanym makaronem lub kopytkami i pyszne danie gotowe! :) Jeśli przygotujemy większą ilość wystarczy przełożyć do czystego, wyparzonego słoika, zalać oliwą, tak, by zabezpieczyć pesto przed dopływem powietrza. Można przechowywać do kilku tygodni w ciemnym i chłodnym miejscu, choć u nas nigdy nie wytrzymało tak długo, bo zawsze szybko znika ;)



czwartek, 12 listopada 2015

Biszkopt z masą śmietankowo-truskawkową

Kto powiedział, że jak jesień, to tylko szarlotka? I choć bardzo lubimy jabłka zatopione pod kruchym ciastem, to niech odskocznią dziś będzie coś wyjątkowo "niejesiennego". Przy obecnie panującej aurze za oknem warto przypomnieć sobie smak lata....  A nic nie przypomina go nam tak bardzo jak soczyste truskawki! :) Tych, którzy już tęsknią za słońcem i sezonowymi owocami, może zainteresować poniższe ciasto, do upieczenia którego serdecznie zapraszamy! Jeśli tylko przezornie przygotowaliście się na zimę, mrożąc np. truskawki, sięgnijcie do tego przepisu! W sezonie oczywiście sięgamy po świeże owoce ;) Inspirację znaleźliśmy u Oli, poniżej przedstawiamy wersję z naszymi modyfikacjami.





* składniki odmierzane szklanką o pojemności 250 ml

Składniki:

Biszkopt:
- 3 duże jajka 
- 1/3 szkl. cukru 
- 1/3 szkl. mąki pszennej
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- szczypta soli

Masa truskawkowa:
- 1/2 kg mrożonych truskawek 
- 3/4 szklanki wody 
- 1/2 szkl. cukru / jeśli truskawki są słodkie, cukier można pominąć lub dosłodzić do smaku /
- 2 galaretki truskawkowe 
- 2 budynie śmietankowe 

Bita śmietana:
- 330 ml śmietany 30% 
- 1-2 łyżki cukru pudru / ilość cukru według uznania /
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 łyżka żelatyny
- ¼ szkl. zimnej wody
- 1 łyżka esencji waniliowej / opcjonalnie /

Dodatkowo:
- ok. 200 g maślanych herbatników

Wykonanie:

Biszkopt: Blaszkę o wymiarach 24 x 26 cm wyłożyć papierem do pieczenia, natłuścić olejem i posypać bułką tartą. Ubić białka ze szczyptą soli, gdy będą już sztywne, stopniowo wsypywać cukier i ubijać, dopóki się nie rozpuści. Na niskich obrotach dodawać po jednym żółtku, zmiksować. Gdy całość będzie już połączona, stopniowo dodawać przesianą mąkę, delikatnie mieszając. Ciasto przełożyć blaszki, wstawić do rozgrzanego do 170 st. C piekarnika. Piec ok. 15 min. do lekkiego zrumienienia. Po przestudzeniu oderwać pergamin i przewrócić biszkopt na druga stronę. 

Masa truskawkowa: Do garnka wlać wodę, dodać zamarznięte truskawki i dusić aż zmiękną. Następnie zmiksować blenderem na mus, wsypać galaretki i budynie, wymieszać. Na tym etapie ocenić, czy konieczne jest dodanie cukru. Gotować na wolnym ogniu ciągle mieszając aż masa zgęstnieje i zacznie delikatnie bulgotać. Wystudzić. Gdy masa częściowo stężeje, wylać ją na biszkopt i odstawić do całkowitego zastygnięcia.

Bita śmietana: Śmietana i naczynie, w którym będzie ubijana, powinno być dobrze schłodzone. Żelatynę wsypać do szklanki, zalać wodą, zamieszać. Szklankę zanurzyć w naczyniu z gorącą wodą, dzięki czemu żelatyna dokładnie się rozpuści. Schłodzoną śmietanę zmiksować na wysokich obrotach, gdy zgęstnieje dodać cukier puder, sok z cytryny, esencję waniliową. Do rozpuszczonej żelatyny dodać trochę ubitej śmietany. Wymieszać dokładnie, by masa z żelatyną była gładka, bez grudek i dobrze rozprowadzona, po czym delikatnie połączyć z resztą ubitej śmietany. Ubijać tylko do połączenia składników, żeby śmietana się nie zważyła. Cześć bitej śmietany odłożyć do dekoracji / 3-4 łyżki /. Resztę wyłożyć na masę truskawkową. Herbatniki ułożyć na śmietanie. Wierzch udekorować za pomocą szprycy odłożoną śmietaną. Przechowywać w lodówce.



niedziela, 25 października 2015

Tort wuzetka z wiśniami

Dzisiejszy wpis ma przypomnieć trochę zapomniane już ciasto, jakim jest wuzetka. Kiedyś, przed laty królowało na wielu stołach, ciesząc smakiem i wyglądem. Ponieważ stary, rodzinny przepis nie został odnaleziony, postanowiliśmy "rozejrzeć się" za nim na Moich Wypiekach, gdzie pojawiła się wersja tortowa. Wprowadziliśmy kilka modyfikacji, m.in. zamieniając wiśnie z nalewki, której niestety nie posiadamy, na wiśnie mrożone. Wyszło bardzo smacznie i udało się odtworzyć "smak z tamtych lat" :)





Składniki:

Ciasto:
- 6 jajek
- 150 g drobnego cukru do wypieków
- 115 g mąki pszennej
- 25 g kakao
- 40 g masła, roztopionego i wystudzonego

Masa śmietankowa:
- 500 ml śmietany kremówki 36%, schłodzonej / u nas 30 % /
- 2 łyżeczki cukru pudru
- 2 łyżeczki żelatyny

Polewa czekoladowa:
- 60 g czekolady gorzkiej
- 60 g czekolady mlecznej
- 100 ml śmietany kremówki 36% / u nas 30 % /

Dodatkowo:
- 200 g wydrylowanych / u nas mrożone /
- 1/2 szkl. wody
- 1 łyżka cukru / poncz nie powinien być zbyt słodki, ma równoważyć słodycz ciasta /
- 1 łyżka spirytusu

Wykonanie:

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę i kakao przesiać. Białka oddzielić od żółtek. Żółtka utrzeć z połową cukru na jasny, puszysty krem. Białka ubić na sztywno, pod koniec ubijania dodając resztę cukru. Dodać krem z żółtek i delikatnie wymieszać szpatułką. Do masy delikatnie wmieszać przesianą mąkę i kakao. Wlać masło i równie delikatnie wymieszać. Tortownicę o średnicy 23 cm wysmarować masłem, wyłożyć papierem do pieczenia (samo dno). Gotową masę delikatnie przelać do foremki, wyrównać. Piec w temperaturze 180ºC przez ok. 30 min. lub do tzw. suchego patyczka. Przestudzić w formie, następnie wyjąć i wystudzić na kratce. Wystudzony blat przekroić wzdłuż na 2 równe części. Kilka wiśni odłożyć do dekoracji / u nas 12 szt., bo 12 porcji ciasta /. Pozostałe wiśnie zasypać cukrem, odstawić aż puszczą sok, dolać wodę i alkohol, dokładnie wymieszać, żeby cukier się rozpuścił. Wiśnie odcedzić, powstały sok zachować do nasączenia ciasta
Do miseczki wsypać żelatynę, zalać zimną wodą tylko do jej przykrycia, odstawić na 10 min. do napęcznienia. Miseczkę umieścić w naczyniu z gorącą wodą, dzięki czemu żelatyna dobrze się rozpuści. Śmietanę kremówkę ubić, pod koniec ubijania dodając cukier puder. Do rozpuszczonej żelatyny dodać trochę ubitej śmietany. Wymieszać dokładnie, by masa z żelatyną była gładka, bez grudek i dobrze rozprowadzona, po czym delikatnie połączyć z resztą ubitej śmietany.
Na paterze położyć pierwszy blat ciasta. Nasączyć połową przygotowanego ponczu, ułożyć odsączone wiśnie, wyłożyć ubitą kremówkę, zostawiając odrobinę na dekorację wierzchu, wyrównać. Przykryć kolejnym blatem, nasączyć resztą ponczu. Całość schłodzić w lodówce przez ok. 3 godziny. W tym czasie przygotować polewę. W niedużym garnuszku podgrzać śmietanę kremówkę, prawie do wrzenia. Odstawić z palnika, dodać obie czekolady, posiekane. Odstawić na 2 - 3 minuty, po tym czasie wymieszać do roztopienia się czekolady. Ciasto wyjąć z lodówki, wierzch pokryć równo polewą czekoladową. Włożyć do lodówki do czasu jej zastygnięcia. Udekorować kleksami bitej śmietany, na każdy kładąc wiśnię z zalewy. Pokroić. Przechowywać do 3 dni, w lodówce.