Całkiem niedawno naszą uwagę zwrócił przepis znaleziony na gotuj.skutecznie.tv na domową kostkę warzywną. Zaciekawił nas tym bardziej, że jesteśmy zagorzałymi przeciwnikami sztucznych "polepszaczy smaku". Już dawno z naszej diety wyeliminowaliśmy wszelkie zupy/sosy w proszku, kupowane kostki rosołowe, gotowe mieszanki przypraw z m.in. wszechobecnym glutaminianem sodu i całą tą "tablicą Mendelejewa";) A ponieważ swieże warzywa zawsze staramy się mieć pod ręką, bez konieczności udania się do warzywniaka, zabraliśmy się za przygotowanie takich bulionetek. Nie spodziewaliśmy się jak bardzo usprawnią ona przygotowanie pysznych i SZYBKICH zup czy sosów. Dodatkową zaletą jest łatwość wykonania takich zdrowych "polepszaczy smaku", NAPRAWDĘ WARTO!
Ps. wada: kostka nie jest fotogeniczna ;)
Zastanawialiśmy się do jakiej kategorii przydzielić ten przepis i jedyne co przyszło nam do głowy to "domowe przyprawy". Może nie do końca precyzyjnie, ale pewnie nic innego nie wymyślimy;)
Czas przygotowania: do 30 minut pracy własnej +
kilka godzin w lodówce przed zamrożeniem (ale w zasadzie bulionetka jest już
wtedy gotowa i właściwie można z niej korzystać)
/ilości na 14 porcji tj. na 14 zup (zazwyczaj 2-litrowych, czasem
1,5- i 2,5-litrowych), ale ilości można proporcjonalnie
zwiększać/zmniejszać w zależności od potrzeb.
Podana waga warzyw to waga
już po obraniu, oczyszczeniu i umyciu; kilka czy kilkanaście gramów w
jedną czy drugą stronę nie robi dużej różnicy; można oczywiście dobrać
swoje proporcje:)
Składniki:
- 200 g pora i cebuli razem (mniej więcej po połowie tj. ok. 100 g
cebuli + 100 g pora / najlepiej liście pora, ta zielona część pora jest
doskonała do wywarów czy tej właśnie bazy do zup /, tj. mniej więcej 1 średnia cebula i 1/2 dużego pora
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 200 g pietruszki (korzeń), tj. mniej więcej 2 średnie pietruszki
- 200 g marchwi, tj. mniej więcej 2-3 mniejsze marchwie
- 200 g selera (korzeń), tj. mniej więcej 1/2 większego selera
- 200 g selera naciowego, tj. mniej więcej 2 łodygi
- 8 ząbków czosnku
- mniej więcej 4 łyżki siekanych świeżych (ew. mrożonych) ziół / można je zmieniać w zależności od pory roku, ale podstawa to natka pietruszki, koperek, a czasem
lubczyk czy liście selera, można sięgnąć po inne zioła, wg własnych upodobań)
Przykładowe ilości ziół:
- 2-3 łyżki siekanej natki pietruszki
- 2-3 łyżki siekanego lubczyku
- 1 łyżeczka siekanego koperku
* generalnie im więcej przypraw tym lepiej, przygotowywana baza to koncentrat i rozejdzie się w zupie, a zupę można jeszcze potem doprawić
do smaku – nie bójcie się tych ilości, bo są SPRAWDZONE :)
- 14 łyżeczek soli
- 2 łyżeczki czarnego pieprzu
- 5 łyżeczek słodkiej czerwonej papryki
- 1-2 łyżeczki suszonej bazylii
- 2 łyżeczki suszonej natki pietruszki
- lub inne ulubione przyprawy, można też dodać np. mielone suszone grzyby / nie dodawaliśmy /
Wykonanie:
Obrać wszystkie warzywa, umyć i zważyć. Posiekać je na surowo. / Skorzystaliśmy z blendera z końcówką do siekania, ale wszystkie warzywa można oczywiście zetrzeć na tarce o drobnych oczkach, a cebulę, por oraz seler naciowy posiekać drobno nożem. /
Obrać wszystkie warzywa, umyć i zważyć. Posiekać je na surowo. / Skorzystaliśmy z blendera z końcówką do siekania, ale wszystkie warzywa można oczywiście zetrzeć na tarce o drobnych oczkach, a cebulę, por oraz seler naciowy posiekać drobno nożem. /
Cebulę i pora posiekać osobno, po czym podsmażyć na rozgrzanej patelni z
oliwą z oliwek, dusić na małym
ogniu, co jakiś czas mieszając, aż zmiękną i staną się szkliste (2-3 minuty),
a w tym czasie rozdrobnić/posiekać
pozostałe warzywa. / Po posiekaniu są bardzo rozdrobnione, powinny
przypominać drobną kaszę. /
Pozostałe warzywa po
posiekaniu przełożyć do jednego naczynia i do nich dodać siekane
świeże zioła – pietruszkę, lubczyk, koperek.
Gdy por i cebula zmiękną i staną się szkliste, dodać pozostałe warzywa ze świeżymi ziołami, dokładnie wymieszać
je z cebulą i porem, podlać niewielką(!) ilością wody / ok. 50 ml /, przykryć i
dusić pod przykryciem przez 10-15 minut, aż warzywa zmiękną. Co jakiś
czas zamieszać i sprawdzić czy nie trzeba podlać odrobiną wody – całość ma
się dusić, zmięknąć, ale nie może się przypalić.
/ My nie dolewaliśmy dodatkowej wody, bo warzywa puściły sok i dusiły się w soku własnym. /
Do miękkich, uduszonych warzyw dodać przyprawy. Całość dokładnie wymieszać,
po czym zostawić do ostygnięcia / pod przykryciem, by aromaty nie uciekły / i wstawić na kilka godzin do lodówki, by warzywa dobrze przegryzły się z przyprawami.
Następnie podzielić na 14 równych porcji, przełożyć do pojemniczków czy
woreczków / u nas silikonowe foremki do muffinek /, zawinąć w folię, by
aromat nie udzielił się innym produktom w zamrażarce i wstawić do
zamrożenia. Jedna taka porcja wystarcza na wzbogacenie jednej zupy mniej
więcej 2-litrowej (tj. łącznie płyn z wsadem: ok. 2 litry).
Oczywiście smaku zupie dodają też 1) warzywa (ziemniaki, marchew, pomidory,
kalafior, itp.), które można dodać w zależności od tego, jaka to ma być zupa
i 2) przyprawy, które dodaje się w czasie gotowania. Baza do zup nie
zapewnia zatem całego smaku - w sensie rozpuścić w wodzie i zupa gotowa
(choć być może w małej ilości wody mogłoby się to sprawdzić:)), tylko
ją wzbogaca i na jej podstawie, dodając inne zupowe składniki można
naprawdę szybko ugotować zdrową, pożywną i bardzo smakowitą zupę.
Instrukcja obsługi: w
zasadzie jak z kupowaną kostką warzywną/rosołową:) Na przykład tak: do
garnka włożyć pokrojone składniki zupy (kasza, ziemniaki, warzywa,
itp.), dodać bazę do zup i zalać gorącą wodą do uzyskania ok. 2
litrów zupy. Gotować na małym ogniu pod przykryciem przez 20-30 minut i
gotowe.
bardzo fajny pomysł; też będę musiała skorzystać
OdpowiedzUsuńPolecamy, naprawdę ułatwia to działania w kuchni, aż chce się przygotowywać kolejną zupę:)
Usuńale super, świetna alternatywa dla kostek ze sklepu nafaszerowanych chemią:)
OdpowiedzUsuńMonia, polecamy w 100%! Od kiedy zaczęliśmy robić te kostki, gotowanie zup stało się przyjemnością - raz, dwa i gorąca zupa na stole, np. krupnik z kaszą gryczaną: http://narzeczeniwkuchni.blogspot.com/2014/04/krupnik-z-kasza-gryczana.html
UsuńA kupowanych kostek nie używamy już od kilku lat i wcale nam ich nie brakuje:)
właśnie dzisiaj robiłam krupnik z kaszą :) pycha mój synek mega zachwycony, Dziękuje i na pewno będę często zaglądać :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMonia, Bardzo Cieszymy się, że smakowało, zwłaszcza Synkowi:) Ten krupnik wszedł do naszego menu i często u nas gości. Zapraszamy po kolejne inspiracje! Ostatnio mamy trochę zaległości z nowymi wpisami, a już w kolejce czekają schab i żeberka w miodzie, duszone udka z warzywami i lekkie sałatki i surówki, spaghetti z sosem czosnkowym itd. ...
Usuń