piątek, 14 lutego 2014

Mus czekoladowy - nie tylko na Walentynki

"Jedynie miłość rozumie tajemnicę: innych obdarowywać i samemu przy tym stać się bogatym." / Clemens von Brentano /
Właściwie to nie obchodzimy Walentynek w jakiś szczególny sposób, bo przecież nie można ograniczać się do jednego dnia roku. Dla nas świętem jest nawet zwykły, powszedni dzień, wspólne przygotowywanie obiadu, zmywanie po kolacji, ciepłe słowo na "dzień dobry" i "dobranoc":) Postanowiliśmy jednak uprzyjemnić sobie ten deszczowy dzień takim oto deserem / nie tylko na walentynki;) Milion kalorii w jednym pucharku, ale czasem można sobie odpuścić. Intensywnie gorzka czekolada w połączeniu z klasyczną bitą śmietaną z dodatkiem rodzynek nasączonych rumem to propozycja na kaloryczny "grzeszek" walentynkowy. Nam Bardzo smakowało! Inspiracją był dla nas przepis znaleziony na stronie Wizaz / u nas zmodyfikowane proporcje + dodatki według uznania:)





Składniki:

- 330 ml śmietany 30 % / w oryginalnym przepisie 300 ml
- gorzka czekolada (100 g) / u nas 64 % zawartości kakao / w oryginalnym przepisie 150 g
- dodaliśmy od siebie rodzynki (ok. 10-15 dag) namoczone wcześniej w rumie / może być inny alkohol, ale rum jest idealny
* zrezygnowaliśmy z cukru pudru - w oryginalnym przepisie 1 łyżka
* do dekoracji np. orzechy, wiórki kokosowe itp.

Wykonanie:

1. Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej, lekko przestudzić.

2. Śmietankę (koniecznie schłodzoną) ubić na sztywno. Pod koniec ubijania wsypać cukier / zrezygnowaliśmy z cukru, żeby nie było za słodko. Dodawać strumieniem przestudzoną czekoladę, cały czas miksując mikserem. / nasza po roztopieniu była dosyć gęsta, więc dodawaliśmy po jednej łyżeczce :) Dodaliśmy jeszcze odsączone na sicie rodzynki. Całość delikatnie wymieszać łyżką.

3. Mus nałożyć do pucharków / u nas 2 pucharki, ale na przyszłość rozdzielimy na więcej, bo ta porcja w 1 pucharku była BARDZO duża, trzeba było jeść na 2 razy ;)

Udekorować według własnego uznania, u nas orzechy włoskie, kakao, kokos i biszkopcik.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło nam będzie poznać Waszą opinię :)
Prosimy osoby "anonimowe" o podpisanie się - dobrze wiedzieć do kogo się zwracamy :)