Pasztet z papryką

Jakie to miłe uczucie - przygotowywać coś po raz pierwszy:) Zakupy dedykowane wybranej potrawie, staranne odmierzanie składników i to oczekiwanie na chwilę, kiedy można przystąpić do degustacji, mmm... Tak było również przy przygotowywaniu tego pasztetu - pierwszego pasztetu szykowanego w naszym domowym zaciszu. Zadebiutował u nas jeszcze przed Wielkanocą, to była próba generalna przed samymi świętami, a później drugie podejście z podwojonej ilości składników po to, by móc cieszyć się dłużej jego smakiem i móc poczęstować nim naszych Gości. BARDZO nam smakował, zwłaszcza z pieczywem w naszym wykonaniu:) Za przepis Dziękujemy Mistrzyni Magdzie:)

Czas przygotowania: ok. 30 minut + czas zastygania w lodówce

/ proporcje na 1 duży słoik / u nas dwa mniejsze /

Składniki: 

- 1 papryka / u nas czerwona, można zamiennie sięgnąć także po inne warzywa czy dodatki np. marchew, papryczka chili, suszone pomidory, kapary, żurawina, itp. /

- 1 duża cebula

- niewielka ilość oliwy z oliwek do smażenia

- 200 g wątróbki drobiowej

- 160 g piersi chudego mięsa drobiowego / np. pierś z kurczaka, filet indyka, itp. /

- 2 ząbki czosnku

- 3/4 łyżeczki suszonego rozmarynu

- 1 łyżeczka suszonego tymianku

- ok. 1/2 łyżeczki soli szałwiowej / lub zwykłej, jeśli nie mamy soli szałwiowej /

* przepis na sól szałwiową tutaj / klik

- 100 g masła / użyliśmy 70 g, pasztet jest równie smaczny, a mniej tłusty /

- końcowe przyprawy: sól / szałwiowa lub zwykła / oraz czarny pieprz – wg własnego uznania, do finalnego smaku

Wykonanie:

Paprykę umyć, usunąć gniazdka nasienne, pokroić na mniejsze kawałki np. w paski. Cebulę obrać i pokroić w kostkę. Oba warzywa podsmażyć na niewielkiej ilości oliwy z oliwek – na średnim ogniu, często mieszając, aż zmiękną i lekko się skarmelizują / ale nie przypalą, trzeba kontrolować /

Usmażone przełożyć na talerz i zostawić do lekkiego przestygnięcia.

W czasie, gdy warzywa się smażą, przygotować pierś i wątróbkę. Umyć, osuszyć, po czym odkroić żyłki, błonki itp., a mięso pokroić w kostkę.

Na tej samej patelni, na której podsmażane były warzywa, podsmażyć teraz mięso. Dodać niewielką ilość oliwy, na rozgrzaną włożyć pierś i wątróbkę, dodać drobno posiekany lub przeciśnięty przez praskę czosnek, suszone zioła oraz sól i dokładnie wymieszać. Smażyć na nie za dużym ogniu, aż mięso straci surowość – czas zależy od wielkości kawałków, ale kilka minut zazwyczaj wystarczy.
Usmażone zostawić do lekkiego przestygnięcia – na patelni lub na osobnym talerzu. Do kolejnego etapu może być bowiem ciepłe, ale nie powinno być gorące, takie prosto z patelni.

Wszystkie składniki zmielić teraz z pomocą maszynki lub drobno posiekam np. blenderem czy malakserem / skorzystaliśmy z blendera /. Następnie dodać zimne masło i zmiksować na gładką pasztetową masę.

Na koniec doprawić do smaku solą i czarnym pieprzem, dokładnie wymieszać i… gotowe.

Przełożyć do słoika lub kilku mniejszych słoików, zamknąć i wstawić do lodówki / można przechowywać przez ok. tydzień lub zawekować, by wytrzymał dłużej zachował świeżość.

Podawać z pieczywem.