sobota, 26 kwietnia 2014

Schab ze śliwką - soczysty i aromatyczny

Na stół wjeżdża półmisek z bardzo soczystym schabem i aromatycznym śliwkowym "oczkiem". Do tej pory takie smakołyki jedliśmy na przyjęciach poza domem, ale natrafiwszy na bardzo prosty przepis Magdy, postanowiliśmy przyrządzić to pyszne mięso we własnym zakresie, do czego zachęcamy :) Taki schab smakuje na ciepło, ale doskonale sprawdza się też jako zimna przekąska.





Czas przygotowania: ok. 10 minut pracy własnej + kilka godzin marynowania w lodówce (można przez noc) + ok. 70 minut pieczenia (czas zależny od wagi mięsa) + czas stygnięcia i pobytu w lodówce (jeśli serwujemy na zimno)
/ proporcje na ok. 1 kg schabu /

Składniki:

- ok. 1 kg schabu wieprzowego bez kości w 1 kawałku / u nas 800 g /
- 150 g suszonych śliwek bez pestek / zwykłe suszone takie bardziej wilgotne lub wędzone - u nas zwykłe kalifornijskie /

/ uwaga: smak wędzonych jest dość intensywny i specyficzny, więc nie każdemu może odpowiadać. Jeśli szykujemy mięso dla osób, których upodobań nie znamy,bezpieczniej sięgnąć raczej po zwykłe suszone śliwki np. kalifornijskie /

- 1 łyżeczka miękkiego masła / lub oleju czy oliwy z oliwek /
- solidna szczypta czarnego pieprzu / u nas 1/4 łyżeczki /
- 2 łyżki oleju rzepakowego
- 1 łyżka octu balsamicznego
- 1/2 łyżeczki soli / u nas sól szałwiowa, ale może być oczywiście zwykła
- 1/2 łyżeczki ulubionych suszonych ziół / u nas mieszanka tj. 1/4 łyżeczki rozmarynu + 1/4 łyżeczki tymianku /
- 1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego
- 3 ząbki czosnku
- 1 łyżeczka musztardy

Wykonanie:

Mięso umyć i osuszyć, odkroić błonę, jeśli jest, ale jeśli na mięsie jest skrawek tłuszczu, to go zostawić (wytopi się i mięso będzie bardziej soczyste).
Ostrym, długim nożem zrobić nacięcie na wylot przez środek, tworząc w schabie tunel, w który włoży się śliwki.
Śliwki przełożyć do miski, dodać do nich miękkie masło oraz pieprz i wszystko dokładnie wymieszać, nacierając każdą śliwkę masłem z pieprzem.
Tak przygotowane owoce włożyć do mięsa – mocno i starannie, by cały schab był nimi szczelnie napełniony.
Przygotować marynatę: do miski wlać olej oraz ocet balsamiczny, dodać sól, zioła, pieprz oraz drobno posiekany lub przeciśnięty przez praskę czosnek. Wszystko dokładnie wymieszać i tak przygotowaną marynatą starannie natrzeć mięso / wmasować przyprawy, nacierając schab z każdej strony /.
Tak przygotowany schab zawinąć szczelnie w folię aluminiową / krawędzie folii złączyć u góry, tworząc nad mięsem taki jakby namiot, zawinąć w kierunku schabu, zamykając paczuszkę od góry, po czym zawinąć szczelnie boki i gotowe /
Wstawić do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na noc.
/ Mniej więcej w połowie planowanego pobytu w lodówce przewrócić mięso na drugą stronę (do góry nogami), dzięki czemu mięso równomiernie się zamarynuje /
Wyjąć z lodówki przed planowanym pieczeniem i rozgrzać piekarnik do 180 st. C
Piec w 180 st. C na drugiej półce od dołu przez 70 minut / na tę wagę mięsa /. Istnieje niepisana zasada, że schab w 180 st. C pieczemy przez godzinę na każdy kilogram mięsa, ale dla pewności można nieco dłużej. Piec cały czas zawinięty w folii, w naczyniu żaroodpornym lub blaszce do pieczenia / naczynia nie przykrywać /. Na ostatnie 10 minut pieczenia otworzyć folię (uwaga, by się przy tym nie poparzyć) i dopiec, by schab się lekko zrumienił.
Kiedy jest już gotowy, wyjąć z piekarnika, zlać sos, który zebrał się na dnie naczynia / lub w folii, jeśli umiejętnie ją rozpakujemy;) /, a mięso szybko zawinąć szczelnie w folię aluminiową.
/ Sos można wykorzystać do innego dania (np. do wzbogacenia smaku zupy czy dowolnego sosu) lub na jego bazie przygotować sos do schabu /

I teraz, w zależności od planowanego sposobu podania, zawinięte mięso:
- na gorąco: zostawić na 10 minut, by doszło w folii i nieco odpoczęło, po czym rozwinąć, kroić w plastry i podawać
- na zimno: zostawić do całkowitego ostygnięcia, po czym wstawić do lodówki, schłodzić i kroję po całkowitym schłodzeniu.
W wersji gorącej można serwować do ulubionych dodatków np. na obiad czy kolację na ciepło / z sosem lub bez sosu /. W wersji na zimno świetnie odnajduje się w galaretach, na półmiskach mięs czy po prostu jako domowa wędlina.


piątek, 25 kwietnia 2014

Sernik z rosą

A oto pierwsze zapowiadane ciasto - sernik z rosą - znaleziony już dawno u Majany. Tak jak wcześniej wspominaliśmy - niekoniecznie tylko na święta - bo gości u nas znacznie częściej, zwłaszcza gdy mamy ochotę na coś lekkiego i puszystego jak ptasie mleczko.... Było pysznie - MNIAM!


 

Składniki:

Ciasto:

- 30 dkg mąki
- 10 dkg margaryny
- 1 jajko
- 7 dkg cukru pudru
- 3 łyżki kwaśnej śmietany
 - 2 łyżeczki czubate proszku do pieczenia

Masa serowa:

- 1 kg twarogu mielonego (skorzystaliśmy z gotowego do wypieków w wiaderku)
- 2 paczki cukru wanilinowego
- 2 budynie śmietankowe
- 3 szkl. mleka (daliśmy 2 szklanki)
- 0,5 szkl. oleju
- 2 całe jajka
- 4 żółtka / 4 białka
- 3/4 szkl. cukru
- ½  paczki rodzynek (pominęliśmy)

Wykonanie:

Składniki na ciasto wyrobić i oblepić nim spód formy o wymiarach ok. 24x34 cm / wcześniej wyłożyć formę papierem  do pieczenia, natłuścić i posypać bułką tartą /. Rodzynki namoczyć w wodzie / nie dodawaliśmy rodzynek /
Ubić 2 jajka, 4 żółtka, cukier, cukier wanilinowy. Do ubijanej masy dodawać po 1 łyżce sera, wlać mleko, wsypać budynie, ciągle miksować (masa będzie rzadka). Dodać namoczone wcześniej rodzynki i olej. Wszystko wymieszać.
Ser wylać na oblepioną ciastem formę i piec ok. 1 godziny w temperaturze  200 stopni C.
Następnie ubić pianę z 4 białek + 6 łyżek cukru i wyłożyć na upieczony gorący sernik. Piec jeszcze ok. 10-15 min. w 210 stopniach C.






czwartek, 24 kwietnia 2014

Wielkanocne dania - "zapowiedzi" ;)

Zbieg różnych wydarzeń w zderzeniu ze świątecznymi przygotowaniami spowodował zaległości z nowymi wpisami na blogu, najwyższa pora nadrobić ten "zastój" ;) O tyle dobrze się składa, że przepisy, które mamy do zaproponowania doskonale nadają się również na inne okazje, nie tylko na święta, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by zmierzyć się z nimi np. przy okazji zbliżającego się majowego weekendu :) A oto zapowiedź tego, co wkrótce się tu pojawi:

Świąteczne klimaty :)

Sernik z rosą

Schab ze śliwką

Ciasto ananasowo-kokosowe

Domowa szynka pieczona
Pasztet z papryką

czwartek, 17 kwietnia 2014

Puszysty omlet czosnkowy z tuńczykiem

Gorączka świątecznych przygotowań nie sprzyja regularnym wpisom, myślę że po świętach nadrobimy te zaległości :) A tymczasem propozycja na szybkie i niezwykle smaczne śniadanie, w sam raz, aby nabrać energii tak potrzebnej w tym przedświątecznym zabieganiu. Raz - dwa i gotowe :) Pychota! :)




Składniki: / na jeden omlet /

Omlet:
- 2 jajka
- łyżka mąki
- 2 ząbki czosnku
- sól
- pieprz
- masło do smażenia / ewentualnie olej /

Farsz:
- puszka tuńczyka w oleju
- 1/2 cebuli
- 1/2 łyżeczki jogurtu naturalnego / w zależności od pożądanej konsystencji
- pieprz

Wykonanie:

Przygotować najpierw farsz: tuńczyka odsączyć na sicie, przełożyć do miseczki, dodać drobno posiekaną cebulę, jogurt, doprawić pieprzem, wymieszać, odstawić by smaki "przegryzły się.

Białka oddzielić od żółtek, do białek dodać szczyptę soli, ubić sztywną pianę, dodać żółtka, mąkę, czosnek przeciśnięty przez praskę, sól, pieprz do smaku, dokładnie wymieszać. Masę przełożyć na rozgrzaną patelnię, smażyć pod przykryciem na niedużym ogniu ok. 2 min. aż omlet ładnie zrumieni się od spodu, następnie ostrożnie za pomocą szerokiej, płaskiej łopatki obrócić go na drugą stronę, zrumienić.
Na gorącego omleta nałożyć tuńczykowy farsz, złożyć na pół, można posypać zieleniną / u nas natka pietruszki / podawać z pieczywem.



niedziela, 13 kwietnia 2014

Babeczki Mocno cytrynowe

Kto śledził nasze ostatnie wpisy, temu nieobcy będzie ten przepis :) Prezentowane babeczki to nic innego jak pieczone niedawno ciasto Mocno cytrynowe podpatrzone u Majany. Ponieważ zbliża się Wielkanoc, nie wyobrażamy sobie, by mogło zabraknąć u nas małych, zgrabnych i pysznych babeczek na trzy kęsy ;) Ciasto pieczone w formie keksowej tak bardzo nam posmakowało, ze postanowiliśmy tym razem zmienić jego kształt na świąteczne babeczki. Po udanej próbie generalnej przepis trafił na listę świątecznych wypieków:)




Składniki: / na 12 babeczek /

- 3 duże jajka
- 1 1/2 szkl. mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3/4 szkl. cukru
- 3/4 kostki miękkiego masła
- 2 czubate łyżki jogurtu lub śmietany / u nas jogurt grecki /
- skórka otarta z 2 cytryn
- sok z połowy cytryny
Lukier: / zmniejszyliśmy proporcje /
Proporcje można zmieniać wg uznania,  w zależności jaką konsystencję chcemy otrzymać im więcej cukru, tym gęstszy lukier
- 1 szkl. cukru pudru / zrobiliśmy z połowy porcji, czyli 1/2 szkl. cukru pudru /
- sok z 2 cytryn / u nas sok z połowy cytryny /
 
Do dekoracji:
- wg uznania: wiórki kokosowe, orzechy, pokruszone wafelki czekoladowe, starta czekolada lub polewa czekoladowa, np. z tego przepisu / klik /

Wykonanie:
Jajka ubić z cukrem na puszystą masę i dodać pozostałe składniki. Utrzeć. Foremki wyłożyć papierowymi papilotkami, za pomocą łyżeczki małymi porcjami nakładać ciasto do 3/4 wysokości foremek / ciasto urośnie podczas pieczenia, więc trzeba zostawić trochę miejsca na wyrośnięcie, żeby nie uciekło z foremek ;) / To, ile otrzymamy sztuk, zależy oczywiście od wielkości foremek /. Piec ok. 25-30 min. w temp. 160 stopni / czas pieczenia zależy oczywiście od piekarnika / Sprawdzić patyczkiem czy ciasto jest upieczone / nakłuć ciasto, jeśli patyczek jest suchy, babeczki są gotowe:) / 
Po upieczeniu chwilę przestudzić, w międzyczasie zrobić lukier, mieszając ze sobą cukier puder i sok z cytryny.
Ciepłe babeczki nakłuć patyczkiem do samego dna, polać lukrem cytrynowym, dowolnie ozdobić. U nas wiórki kokosowe i pokruszone wafelki czekoladowe.



czwartek, 10 kwietnia 2014

Zupa chrzanowa z białą kiełbasą i jajkiem

Święta Wielkiej Nocy zbliżają się wielkimi krokami, więc mimo ostatniego zabiegania z przyczyn "remontowo-budowlanych" / stąd mały zastój z nowymi wpisami ;) / zaczęliśmy kompletować świąteczne menu. Mamy już kilka pomysłów, jednym z nich jest pyszna zupa chrzanowa i dziś była próba generalna - zupa wyszła wyśmienita i zdała egzamin, plasując się tym samym w czołówce planowanych wielkanocnych potraw :) Z pewnością będziemy ją serwować nie tylko na święta, bo nie można przecież czekać cały rok na takie pyszne jedzonko! A przynajmniej my nie oprzemy się takiej pokusie ;) Za przepis dziękujemy niezawodnej Autorce gotuj.skutecznie.tv
 


Czas przygotowania: ok. 30 minut (+ czas ugotowania wywaru, jeśli nie mamy przygotowanego wcześniej)
/proporcje dla 4 osób/

Składniki:

- 1 i 1/2 litra wywaru warzywnego, mięsno-warzywnego, to może być także rosół (czysty, tj. przecedzony przez sito)
- 1 liść laurowy
- 5-6 kulek ziela angielskiego
- kilka plastrów suszonych grzybów (mniej więcej 1 łyżeczka) / pominęliśmy /
- 3-4 surowe białe kiełbasy
- 2 małe marchwie
- 2 ząbki czosnku
- 1 cebula
- 2-3 łyżki świeżo tartego chrzanu / lub - jeśli nie mamy świeżego - 1 mały słoiczek kupnego chrzanu z informacją na opakowaniu: "tarty na kwasku cytrynowym", jednak świeży jest najlepszy :) /
- 1 łyżeczka majeranku
- zasmażka do zagęszczenia zupy:
* 1 sposób: 1 łyżeczka masła + 1 łyżka mąki i zasmażam make na maśle na jasnozłocisty kolor
* 2 sposób: 1 łyżka mąki + odrobina wody/mleka do jej rozprowadzenia / skorzystaliśmy z tego sposobu
- 1 łyżka świeżo wyciśniętego soku z cytryny
- 4-5 łyżek gęstej kwaśnej śmietany lub jogurtu naturalnego / u nas jogurt grecki /
- sól i czarny pieprz
- 4 całe jajka

Wykonanie:

Zagotować przygotowany wcześniej wywar warzywny. Do gorącego dodać liść laurowy, ziele angielskie, suszone grzyby, białą kiełbasę, marchew oraz nacięte u nasady (by łatwiej puściły aromat) ząbki czosnku. Przykryć i gotować na bardzo małym ogniu przez ok. 15 minut.
W tym czasie przygotować chrzan – zetrzeć go na tarce o drobnych oczkach lub rozdrobnić np. blenderem (długo i bardzo drobno) / skorzystaliśmy z blendera /
Obrać cebulę i pokroić w drobną kostkę.
Ugotować jajka na twardo, ostudzić.
Po 15 minutach ugotowaną kiełbasę wyjąć z wody i zostawić do lekkiego przestygnięcia. Następnie zdjąć z niej skórę i kiełbasę pokroić w kostkę albo w plastry, albo zostawić w całości i tylko naciąć z wierzchu jak do pieczenia.
Rozgrzać patelnię z niewielką ilością oleju i na rozgrzanym podsmażyć kiełbasę. Gdy lekko się zrumieni, dodać cebulę oraz majeranek i smażyć, aż cebula się zeszkli.
Marchew z zupy pokroić w kostkę.
Podsmażoną kiełbasę z cebulą, marchew oraz starty chrzan dodać do zupy i gotować przez kilka minut.
W tym czasie przygotować zasmażkę (podsmażyć na maśle mąkę na jasnozłocisty kolor i dodać do zupy) lub rozprowadzić mąkę w niewielkiej ilości wody lub mleka. Dodać do zupy, zagotować i jeśli trzeba doprawić do smaku. Dodać koniecznie świeżo wyciśnięty sok z cytryny, by zupę nieco zakwasić.
Na koniec wyłączyć grzanie i gdy zupa przestanie się gotować, dodać śmietanę lub jogurt / u nas jogurt grecki / – (najpierw do śmietany/jogurtu dolać trochę gorącej zupy, dokładnie wymieszać, po czym tę ocieploną mieszankę wlać do garnka, dzięki temu nie powinna się zwarzyć). Szybko i dokładnie wymieszać i zupa gotowa.
Podawać na gorąco z białą kiełbasą oraz wkrojonym jajkiem na twardo i kromką chleba.

sobota, 5 kwietnia 2014

Chleb czosnkowo-ziołowy

Trudno opisać radość z udanego wypieku chleba, tego po prostu trzeba doświadczyć! Dziś taka euforia była naszym udziałem przy wyjmowaniu z piekarnika wspaniale wypieczonego, pachnącego bochenka chleba czosnkowego:) Polecamy ten przepis, znaleziony na blogu gotuj.skutecznie.tv, nie jest pracochłonny, a efekt wyśmienity. Taka pajda posmarowana masłem i.... jesteśmy w niebie! :)
PS. N. stwierdził, że taki chleb to nagroda za cały tydzień ciężkiej pracy :)




Czas przygotowania: do 10 minut pracy własnej + do 30 minut na wyrastanie chleba + pieczenie (ok. godzina)
/ proporcje na 1 bochenek /

Składniki: 

- 25 g świeżych drożdży piekarskich
- 300 ml letniej wody (czasem trzeba dolać jej odrobinę więcej, zależy to od mąki – wyznacznikiem jest miękkość ciasta, które zagniatamy: ma być miękkie, elastyczne i przyjemne do wyrabiani)
- 3/4 łyżeczki cukru
- 500 g mąki pszennej typ 650 lub 500 / u nas typ 650 /
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka ziół prowansalskich (ewentualnie przyprawa do pizzy lub przyprawa kuchni włoskiej) 
- 1-2 ząbki czosnku / u nas 3 / 
- 1 niepełna łyżka oliwy z oliwek

Wykonanie:
Drożdże zalać letnią wodą, dodać cukier oraz 1 łyżkę mąki (odjętą z tego przygotowanego 500 g mąki;)). Dokładnie wymieszać i zostawić, by drożdże się rozpuściły.
Do miski wsypać mąkę, dodać sól oraz zioła i dokładnie wymieszać.
Czosnek bardzo drobno posiekać lub przecisnąć przez praskę i:
- dodać do mąki, ale trzeba go bardzo starannie i równomiernie rozprowadzić w mące, by w cieście, a finalnie w chlebie nie powstały „czosnkowe grudki”
LUB:
- dodać do wody z drożdżami, ale dopiero tuż przed dolaniem jej do mąki, dokładnie wymieszać i wraz z wodą rozprowadzić w cieście / skorzystaliśmy z tej metody /
Czas na połączenie składników: do mąki dodać przygotowane wcześniej drożdże w wodzie (przed dolaniem raz jeszcze je zamieszać) oraz oliwę i całość wymieszać na gładkie, elastyczne ciasto. Najpierw łyżką w misce, a gdy składniki połączą się w zaczątek ciasta przełożyć na stolnice i wyrabiać dłońmi), 3-5 minut na stolnicy powinno wystarczyć, by ciasto było sprężyste i dobrze wyrobione.
W razie potrzeby dolać odrobinę wody - ciasto powinno być naprawdę miękkie i przyjemne w zagniataniu, jeśli jest zbyt „twarde”, to dodać odrobinę wody,do uzyskania pożądanej konsystencji.
Wyrobione ciasto uformować w kulę i zostawić do wyrośnięcia – w ciepłym miejscu w misce pod przykryciem.
Kiedy ciasto wyrośnie (zwiększy objętość, będzie miękkie i bardziej pulchne), wyjąć je z miski, delikatnie zagnieść i formować bochenek, napinając przyszłą skórkę chleba poprzez trzykrotne złożenie ciasta na 3 części i nadanie mu ostatecznego kształtu dłońmi.
Ostrym nożem i szybkim, zdecydowanym ruchem naciąć od góry kilka ukośnych kresek – dzięki temu chleb nie pęknie podczas wyrastania i pieczenia, no i będzie finalnie ładniej wyglądał;)
Sposób 1 (klasyczny): Bochenek zostawić do wyrośnięcia pod przykryciem np. nakryć kuchennym ręcznikiem. Nagrzać piekarnik do 200 st. C. Wyrośnięty chleb spryskać wodą i posypać mąką. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec przez 45-50 minut, a tak naprawdę do czasu, gdy się ładnie zbrązowi.
Sposób 2 (szybszy, z którego i my skorzystaliśmy): Nagrzać piekarnik do 50 st. C. Uformowany bochenek ułożyć na blasze, naciąć nożem i od razu spryskać wodą, posypać mąką, po czym wstawić do nagrzanego do 50 st. C piekarnika i trzymać go tak przy zamkniętych drzwiczkach przez jakieś 15 minut. W ten sposób wyrasta, następnie, nie otwierając piekarnika, zwiększyć grzanie do 200 st. C i piec przez ok. 50-55 minut. Po tym czasie chleb powinien być już gotowy;)
Wyłączyć grzanie, wyjąć go z piekarnika i zostawić na metalowej kratce do wystygnięcia.
Kroić dopiero, gdy całkowicie wystygnie (po ok. 60 minutach, absolutne minimum to 30 minut;)).
Im bardziej przestygnie, tym ładniej będzie się kroić i miąższ się ładnie prezentował tj. będzie gładki po przekrojeniu.
Chleb jest przepyszny. To świetny dodatek do wszelkiego rodzaju zup, sałatek, dań z grilla, albo po prostu na świeżo z masłem. REWELACJA! 




piątek, 4 kwietnia 2014

Tagliatelle z sosem śmietanowo-czosnkowym

Makaron z tym sosem dosyć często serwujemy na obiad, zwłaszcza gdy chcemy szybko coś przekąsić, a czasu brak. To kolejny sos, którego przygotowanie zajmuje tyle czasu, ile gotuje się makaron, bardzo praktyczna sprawa :) Danie nie tylko szybkie, ale też bardzo smaczne, podpatrzone parę lat temu u Ani i Jarka przy okazji wizyty u Nich:) Sprawdzą się tu też inne typy makaronu, np. spaghetti lub penne. W tej oto wersji tagliatelle:





Składniki:

- 1 op. makaronu / u nas tagliatelle

Sos:
- 1 kubek śmietany (400 g)
- 1 serek topiony
- 15 dkg chudego boczku
- 2-3 ząbki czosnku
- oliwa
- zioła prowansalskie

Wykonanie:

Obrany i umyty czosnek przecisnąć przez praskę, poddusić krótko na oliwie, tylko tyle, by oliwa nabrała czosnkowego aromatu / zbyt długie smażenie powoduje, że czosnek staje się gorzki
Boczek pokroić w drobną kostkę, dodać do czosnku, chwilę poddusić uważając, żeby się nie przypalił. Śmietanę wymieszaną z serkiem i ziołami prowansalskimi dodać do podsmażonego boczku, krótko poddusić, całość dobrze wymieszać.
Makaron ugotować według przepisu na opakowaniu, wymieszać z sosem, można posypać tartym parmezanem.


czwartek, 3 kwietnia 2014

Krupnik z kaszą gryczaną

Zaraz po zrobieniu domowych kostek warzywnych/bulionetek postanowiliśmy zrobić z nich użytek. I tak w przeciągu 30 min. na nasz stół wjechała pyszna, domowa zupa - krupnik z kaszą gryczaną. Ten nowy dodatek zdecydowanie odmienił smak zupy, co utwierdza nas w przekonaniu, że warto eksperymentować. Pomysł znaleziony no blogu gotuj.skutecznie.tv. Polecamy wszystkim amatorom kasz:)





Czas przygotowania: do 30 minut
/ proporcje na 1,5 l zupy tj. dla 3-4 osób /

Składniki:
- 1 litr gotującej wody + domowa baza do zup i sosów / lub ok. 1 litr wywaru/rosołu / 
/ wykorzystaliśmy domową kostkę z tego przepisu / klik /
- 50 g kaszy gryczanej prażonej (ok. 1/4 szklanki o poj. 200 ml)
- 2-3 ziemniaki (ok. 350 g)
- 1 duża marchew
- 1 łyżka drobno siekanego koperku
- 2-3 łyżki jogurtu naturalnego / można pominąć /

Wykonanie:

Zagotować wodę z kostką/bulionetką / ewentualnie wywar / i wsypać suchą kaszę gryczaną / bez namaczania, płukania, zalewania, ma być sucha /. Gotować przez ok. 10 minut, aż kasza będzie prawie ugotowana.
W międzyczasie obrać ziemniaki oraz marchew. Marchew wypłukać w zimnej wodzie, zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Ziemniaki po obraniu dokładnie wypłukać, pokroić w kostkę.
W tym czasie kasza powinna być już gotowa do kolejnego etapu. Do zupy dodać ziemniaki i marchew. Zamieszać i gotować na małym ogniu, pod przykryciem przez 10-15 minut, aż ziemniaki będą odpowiednio miękkie.
Sprawdzić smak i jeśli trzeba, doprawić. / My nie dodawaliśmy już żadnych przypraw, bo nasza domowa baza do zup już je zawiera. Jednak teraz właśnie trzeba zupę doprawić pod swój smak – solą, pieprzem, tymiankiem, itp. /
Na koniec wyłączyć grzanie i dodać drobno posiekany koperek oraz zahartowany jogurt / do odmierzonego jogurtu dolać gorącą zupę, dokładnie wymieszać i dopiero tę mieszankę wlać do garnka, dzięki czemu jogurt się nie zwarzy /. Wymieszać, szybko rozprowadzając jogurt i gotowe.




wtorek, 1 kwietnia 2014

Domowa kostka warzywna / bulionetka / baza do zup i sosów

Całkiem niedawno naszą uwagę zwrócił przepis znaleziony na gotuj.skutecznie.tv na domową kostkę warzywną. Zaciekawił nas tym bardziej, że jesteśmy zagorzałymi przeciwnikami sztucznych "polepszaczy smaku". Już dawno z naszej diety wyeliminowaliśmy wszelkie zupy/sosy w proszku, kupowane kostki rosołowe, gotowe mieszanki przypraw z m.in. wszechobecnym glutaminianem sodu i całą tą "tablicą Mendelejewa";) A ponieważ swieże warzywa zawsze staramy się mieć pod ręką, bez konieczności udania się do warzywniaka, zabraliśmy się za przygotowanie takich bulionetek. Nie spodziewaliśmy się jak bardzo usprawnią ona przygotowanie pysznych i SZYBKICH zup czy sosów. Dodatkową zaletą jest łatwość wykonania takich zdrowych "polepszaczy smaku", NAPRAWDĘ WARTO!
Ps. wada: kostka nie jest fotogeniczna ;)
Zastanawialiśmy się do jakiej kategorii przydzielić ten przepis i jedyne co przyszło nam do głowy to "domowe przyprawy". Może nie do końca precyzyjnie, ale pewnie nic innego nie wymyślimy;)

 
Czas przygotowania: do 30 minut pracy własnej + kilka godzin w lodówce przed zamrożeniem (ale w zasadzie bulionetka jest już wtedy gotowa i właściwie można z niej korzystać)

/ilości na 14 porcji tj. na 14 zup (zazwyczaj 2-litrowych, czasem 1,5- i 2,5-litrowych), ale ilości można proporcjonalnie zwiększać/zmniejszać w zależności od potrzeb.

Podana waga warzyw to waga już po obraniu, oczyszczeniu i umyciu; kilka czy kilkanaście gramów w jedną czy drugą stronę nie robi dużej różnicy; można oczywiście dobrać swoje proporcje:)

Składniki:

- 200 g pora i cebuli razem (mniej więcej po połowie tj. ok. 100 g cebuli + 100 g pora / najlepiej liście pora, ta zielona część pora jest doskonała do wywarów czy tej właśnie bazy do zup /, tj. mniej więcej 1 średnia cebula i 1/2 dużego pora
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 200 g pietruszki (korzeń), tj. mniej więcej 2 średnie pietruszki
- 200 g marchwi, tj. mniej więcej 2-3 mniejsze marchwie
- 200 g selera (korzeń), tj. mniej więcej 1/2 większego selera
- 200 g selera naciowego, tj. mniej więcej 2 łodygi
- 8 ząbków czosnku
- mniej więcej 4 łyżki siekanych świeżych (ew. mrożonych) ziół / można je zmieniać w zależności od pory roku, ale podstawa to natka pietruszki, koperek, a czasem lubczyk czy liście selera, można sięgnąć po inne zioła, wg własnych upodobań) 

Przykładowe ilości ziół: 
- 2-3 łyżki siekanej natki pietruszki
- 2-3 łyżki siekanego lubczyku
- 1 łyżeczka siekanego koperku

* generalnie im więcej przypraw tym lepiej, przygotowywana baza to koncentrat i rozejdzie się w zupie, a zupę można jeszcze potem doprawić do smaku – nie bójcie się tych ilości, bo są SPRAWDZONE :)

- 14 łyżeczek soli
- 2 łyżeczki czarnego pieprzu
- 5 łyżeczek słodkiej czerwonej papryki
- 1-2 łyżeczki suszonej bazylii
- 2 łyżeczki suszonej natki pietruszki
- lub inne ulubione przyprawy, można też dodać np. mielone suszone grzyby / nie dodawaliśmy /
Wykonanie:

Obrać wszystkie warzywa, umyć i zważyć. Posiekać je na surowo. / Skorzystaliśmy z blendera z końcówką do siekania, ale wszystkie warzywa można oczywiście zetrzeć na tarce o drobnych oczkach, a cebulę, por oraz seler naciowy posiekać drobno nożem. /
Cebulę i pora posiekać osobno, po czym podsmażyć na rozgrzanej patelni z oliwą z oliwek, dusić na małym ogniu, co jakiś czas mieszając, aż zmiękną i staną się szkliste (2-3 minuty), a w tym czasie rozdrobnić/posiekać pozostałe warzywa. / Po posiekaniu są bardzo rozdrobnione, powinny przypominać drobną kaszę. /
Pozostałe warzywa po posiekaniu przełożyć do jednego naczynia i do nich dodać siekane świeże zioła – pietruszkę, lubczyk, koperek.
Gdy por i cebula zmiękną i staną się szkliste, dodać pozostałe warzywa ze świeżymi ziołami, dokładnie wymieszać je z cebulą i porem, podlać niewielką(!) ilością wody / ok. 50 ml /, przykryć i dusić pod przykryciem przez 10-15 minut, aż warzywa zmiękną. Co jakiś czas zamieszać i sprawdzić czy nie trzeba podlać odrobiną wody – całość ma się dusić, zmięknąć, ale nie może się przypalić.
/ My nie dolewaliśmy dodatkowej wody, bo warzywa puściły sok i dusiły się w soku własnym. /
Do miękkich, uduszonych warzyw dodać przyprawy. Całość dokładnie wymieszać, po czym zostawić do ostygnięcia / pod przykryciem, by aromaty nie uciekły / i wstawić na kilka godzin do lodówki, by warzywa dobrze przegryzły się z przyprawami.
Następnie podzielić na 14 równych porcji, przełożyć do pojemniczków czy woreczków / u nas silikonowe foremki do muffinek /, zawinąć w folię, by aromat nie udzielił się innym produktom w zamrażarce i wstawić do zamrożenia. Jedna taka porcja wystarcza na wzbogacenie jednej zupy mniej więcej 2-litrowej (tj. łącznie płyn z wsadem: ok. 2 litry).


Oczywiście smaku zupie dodają też 1) warzywa (ziemniaki, marchew, pomidory, kalafior, itp.), które można dodać w zależności od tego, jaka to ma być zupa i 2) przyprawy, które dodaje się w czasie gotowania. Baza do zup nie zapewnia zatem całego smaku - w sensie rozpuścić w wodzie i zupa gotowa (choć być może w małej ilości wody mogłoby się to sprawdzić:)), tylko ją wzbogaca i na jej podstawie, dodając inne zupowe składniki można naprawdę szybko ugotować zdrową, pożywną i bardzo smakowitą zupę. 

Instrukcja obsługi: w zasadzie jak z kupowaną kostką warzywną/rosołową:) Na przykład tak: do garnka włożyć pokrojone składniki zupy (kasza, ziemniaki, warzywa, itp.), dodać bazę do zup i zalać gorącą wodą do uzyskania ok. 2 litrów zupy. Gotować na małym ogniu pod przykryciem przez 20-30 minut i gotowe.